Przejdź do treści
o nas

Czym jest cisza nocna

W polskim prawie pojęcie ciszy nocnej nie istnieje. Jest to jedynie norma zwyczajowa, która nie ma potwierdzenia w żadnych przepisach, za to potwierdzenie ma zakaz hałasowania o dowolnej porze w takim natężeniu, jakie prowadzi do niemożności swobodnego korzystania z własnej nieruchomości.

Miłośnicy hałasów uwielbiają posługiwać się hasłami o ciszy nocnej. W ich pojęciu od godziny 6 do 22 można hałasować jak się żywnie podoba i nie być narażonym na żadne konsekwencje z tego tytułu. Z prawdą nie ma to nic wspólnego.

Cisza nocna jako pojęcie jest jedynie normą zwyczajową, czyli taką, która jest powszechnie znana, ale nie ma odzwierciedlenia w przepisach prawa. Prawo do ośmiu godzin nocnego wypoczynku pomiędzy wspomnianymi godzinami funkcjonuje w społecznej świadomości, pojawia się w regulaminach spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot czy pośród zasad świadczenia usług hotelowych.

W przepisach go nie znajdziemy, dlatego że nie da się ujednolicić pór snu i wypoczynku dla wszystkich osób, chociażby z najprostszej przyczyny – bardzo wielu ludzi pracuje nocą i to dzień jest dla nich czasem regeneracji. Będą to na przykład lekarze i pielęgniarki, pracownicy obsługujący giełdy towarów spożywczych funkcjonujące nocą, pracownicy piekarni, kierowcy zawodowi transportujący towary do otwierających się rano sklepów i pracownicy hurtowni wydający towar, pracownicy kolei, lotnictwa i transportu osobowego stawiający się w obiektach obsługi naziemnej także na nocne zmiany oraz sami motorniczy, piloci i kierowcy. Nadto będą w tej grupie pracownicy służb mundurowych oraz firm ochroniarskich.

Nie można też zapomnieć o opiekunach osób chorych i samych pacjentach, z których wielu potrzebuje ciszy przez całą dobę. Nie jest to oczywiście kompletna lista, a jedynie przykłady uzmysławiające, że dla wielu z nas to nie noc, ale dzień jest czasem odpoczynku i nie mówimy tutaj o osobistych zachciankach, ale potrzebach osób wykonujących zawody i obowiązki kluczowe dla sprawnego funkcjonowania społeczeństwa.

Ze względu na powyższe, prawo do spokoju we własnych czterech ścianach przysługuje przez całą dobę i jego naruszania zakazują dwa główne przepisy:

Kodeks cywilny:
Art. 144. – Zakaz immisji

Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Oznacza on, że o żadnej porze nie powinno dochodzić do powstawania rażąco uciążliwych hałasów uniemożliwiających swobodne przebywanie we własnym domu bądź mieszkaniu, przy czym rodzaj tychże nie ma żadnego znaczenia. Co do zasady nie jest istotne czy swobodę korzystania ograniczać będzie puszczana ciągle głośna muzyka, urządzanie dzieciom boiska do koszykówki w mieszkaniu nad głową sąsiada czy remont trwający bez końca. Istotna jest jednak kwestia „przeciętnej miary” odnosząca się do zasadności skargi.

Przykładowo nie można bowiem mieć pretensji czy zakazać nikomu remontu przeprowadzonego sprawnie i w rozsądnych godzinach, ale takiego, który ciągnie się miesiącami czy wręcz latami i nie udaje się ustalenie czy kiedykolwiek się zakończy – już tak. Ważna jest jednak dokumentacja naruszeń spokoju pozwalająca zilustrować uciążliwość hałasów docierających do naszej nieruchomości, stanowiąca podstawę do tego, by w dochodzeniu swego prawa do spokoju być traktowanym poważnie i mieć niezbite dowody na to, jak uciążliwa jest sytuacja, co pozwala nie tylko skuteczniej ukrócić problem, ale też z miejsca dać odpór komentarzom w rodzaju, że komuś „wszystko przeszkadza”, „wcale nie było tak głośno” itp. (1)

Drugi z przepisów stosowany jest głównie w odniesieniu do hałasów nocnych i nagłych. Stanowi podstawę do wezwania Policji i domagania się usunięcia uciążliwości od razu.

Kodeks wykroczeń:
Art. 51. Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego

§ 1.
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2.
Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3.
Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Policjanci zobowiązani są zareagować na zgłoszenie tego typu zakłóceń, należy jednak pamiętać, że standardowe patrole nie dysponują miernikami dźwięku i nie będzie można dokonać stwierdzenia, jak głośno zachowuje się sprawca hałasu. Ocena skali naruszenia polega więc na wprawie danego policjanta, a za tym idzie decyzja o rodzaju nałożonej kary. Może skończyć się na prośbie o ściszenie hałasu, pouczeniu, niskiej grzywnie w rodzaju 20 zł, ale – o ile policja stwierdzi, że naruszenie jest poważne, to sprawca może liczyć się z koniecznością zapłaty nawet do 5000 zł kary czy aresztowaniem – o czym czytamy w samym przepisie.

Z uwagi na to od postawy zgłaszającego w dużym stopniu zależeć będzie ostateczny rezultat interwencji. Zdenerwowanie czy roztrzęsienie – naturalny stan w sytuacji narażenia na długotrwały, uciążliwy hałas – nie są niestety dobrym doradcą. Agresywne komentarze pod adresem hałasujących (ani pod adresem policjantów) także nie pomogą, za to liczyć się będzie konkretne omówienie tego co się zdarzyło: czasu trwania hałasu, bezowocnych prób porozumienia się z hałasującym, rodzaju szkód doznanych z powodu hałasu (np. „nie śpię przez imprezowiczów kolejną noc, jestem niewydolny w pracy, powoduje to dla mnie ryzyko utraty zatrudnienia”). Jeżeli problem z hałasem ma charakter długotrwały, wówczas warto skontaktować się z dzielnicowym, omówić z nim zgromadzone dowody dokumentujące powtarzające się naruszenia, co powinno przełożyć się na większe zrozumienie zaistniałej sytuacji przez policję, a co za tym idzie skuteczniejszą pomoc.

(1) Omówienie szacowania „przeciętnej miary” oraz sposoby dokumentowania hałasowych naruszeń omawiamy w tym artykule: https://corazglosniej.pl/jestem-ofiara-halasu-co-zrobic/

3 komentarze do “Czym jest cisza nocna”

  1. Mnie palant z góry już trzy lata mówi, że on może grać swój rap dla palantów od 6 do 22 bo “nie ma ciszy nocnej, to może”, ja mu teraz ten artykuł pokażę i się okaże jaki jest mądry.

    3
  2. Sz.P!
    Nie może Pani zmuszać – ani na RAP ani Hip-Chłop ani Hop-Siup ani nawet na Szopena – co znalazło odzwierciedlenie w wyroku sądu: http://spa-m.pl/art,522,artykul-skazany-pianista-.html (przeciwko któremu w sposób niedojrzały i niedorzeczny protestuje SPA-M).
    Ponadto w wypadku tego o czym Pani pisze – obok samych naruszeń hałasowych może występować również poczucie zniesmaczenia czy obrzydzenia wywołane samymi treściami generowanymi z apartamentu p.palanta (wspomniany art.51). Jest też wysoce prawdopodobne, iż treści rapopodobne naruszają Ustawę o Języku Polskim z 1999r. Ponadto nowe normy budowlane (PN-B-02151-2:2018-01) zakończyły sztuczny podział doby na porę dzienną i nocną.

    Pozdrawiam cicho.

    4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *