Akredytowane laboratorium akustyczne i państwowe instytucje zajmujące się monitoringiem stanu środowiska to jedyne podmioty mogące przeprowadzać takie pomiary hałasu, które stają się później częścią procedur administracyjnych lub sądowych. W nowotarskiej sprawie dotyczącej braku ekranów akustycznych od DK 47 te drugie zawiodły, dlatego Urząd Miasta zatrudnił specjalistyczną firmę.
Brak ekranów akustycznych wzdłuż gęsto zamieszkałych osiedli, podczas gdy zamontowano takie osłony tam, gdzie nikt nie mieszka – do tego sprowadza się sedno problemu z hałasem, jaki rozgrywa się od zeszłej wiosny na terenie Nowego Targu i okolic. W zeszłym roku oddano tam do użytku najnowszy odcinek DK 47, która jest jedną z najbardziej obłożonych dróg w kraju. Rekord z tegorocznej majówki to 43 000 przejazdów w przeciągu doby, odnotowano go w tunelu na tej trasie. Takie wyniki nie zdarzają się w większości polskich miast, a na Podhalu z oddziaływaniem silnego hałasu pochodzącego od tak intensywnego ruchu pojazdów muszą sobie radzić między innymi ludzie zamieszkujący domy jednorodzinne w pobliżu olbrzymiej drogi – w tym tradycyjne domy drewniane, budowane w czasach, gdy nikomu nie śniło się o izolacjach akustycznych.
Mieszkańcy, Rada Miasta i burmistrz zwracali się już do wielu instytucji z prośbą o naprawienie tej sytuacji, ale – o czym pisaliśmy już wielokrotnie – procedury zabraniają Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad montażu ekranów bez przeprowadzenia analizy akustycznej, która wykazałaby, że dochodzi do przekroczenia dopuszczalnych poziomów hałasu. Taką analizę może przeprowadzić wyłącznie akredytowane laboratorium akustyczne lub państwowe instytucje zajmujące się monitoringiem stanu środowiska. Natomiast Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dopiero po roku od ostatecznego oddania drogi do użytku może przeprowadzić własną analizę porealizacyjną całej inwestycji i stwierdzić czy dochodzi do nieprawidłowości.
Jedynym możliwym krokiem na tym etapie było więc dla władz miasta i gminy zatrudnienie specjalistycznej firmy, która może wykonać takie badania, stające się później częścią procedur administracyjnych lub sądowych. Reguluje tę kwestię szczegółowo Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 2 października 2007 r. w sprawie wymagań w zakresie prowadzenia pomiarów w środowisku substancji lub energii przez zarządzającego drogą, linią kolejową, linią tramwajową, lotniskiem, portem (Dz. U. z 2007 r. Nr 192 poz. 1392). Dowiadujemy się z tego rozporządzenia jakie dokładnie wymagania musi spełniać wykonawca takich badań. Precyzyjnie ustalone są też parametry urządzeń, wytyczne co do sposobu i czasu prowadzenia pomiarów, a także wskazania na temat warunków pogodowych w jakich badania mogą być przeprowadzone.
-Do wykonywania badań hałasu pochodzenia komunikacyjnego w środowisku potrzebny jest miernik klasy pierwszej połączony z mikrofonem za pomocą kabla oraz stacja monitorująca warunki pogodowe. W zestawie musi również znajdować się przedwzmacniacz, dodatkowo musimy posiadać kalibrator akustyczny i statywy do urządzeń, ponieważ, zgodnie z wytycznymi rozporządzenia, muszą się one znajdować na określonych wysokościach ponad poziomem terenu – mówi Filip Dymek, akustyk, właściciel firmy Eko-Akustyka. To właśnie tę firmę Urząd Miasta Nowy Targ wybrał do przeprowadzenia badań hałasu od nowego odcinka DK 47.
-Żebyśmy mogli wykorzystać wyniki badań, czy to w sprawie sądowej, czy też przed innymi organami państwowymi, to musi być to firma, która posiada odpowiedni sprzęt, odpowiednie akredytacje, tak żeby tych badań nie można było po prostu podważyć – mówi Sylwester Magiera, kierownik Referatu ds. Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Nowy Targ. -Dlatego wybierając firmę, tutaj było to podstawowe założenie, że wykonawca musi posiadać wszystkie akredytacje w tym zakresie – dodaje.
Na terenie miasta zostały wytypowane cztery punkty pomiarowe, na osiedlu Bór, na Skarpie, na ulicy Partyzantów oraz na Niwie. Jeszcze dwa znalazły się na terenie należącym do gminy. W tym przypadku wytypowano nieruchomości we wsi Lasek, nad którą przebiega estakada. -Na podstawie zgłoszeń od mieszkańców zdecydowaliśmy się na wykonanie pomiarów dokładnie w tych lokalizacjach, w których wiele osób stwierdziło dużą uciążliwość hałasu – podkreśla Sylwester Magiera.
Badania prowadzone były na terenie miasta i gminy Nowy Targ w dniach od 6 do 8 maja. O dokładnej lokalizacji przyrządów pomiarowych zdecydował akustyk biorąc pod uwagę wyniki próbkowania czyli pomiarów wstępnych pozwalających na stwierdzenie, gdzie hałas jest najbardziej uciążliwy. Na niekorzyść zadziałała temperatura, gdyż w dniach pomiarów było zimno. Na termometrze pojawiło się tylko kilka stopni, co przełożyło się na fakt, że drogą poruszały się nieliczne motocykle, a to ich huk mieszkańcy wskazują jako najbardziej uciążliwy.
-Bardzo się cieszę, że te badania zostały przeprowadzone, niemniej jednak uważam, że powinny być one przeprowadzone dużo wcześniej – mówi Ewa Pawlikowska, radna Rady Miasta Nowy Targ. -Mam nadzieję, że te badania wykażą przekroczenia dopuszczalnych poziomów hałasu, że zostanie to przekazane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i zapadnie decyzja o tym, żeby jak najszybciej wybudować te ekrany akustyczne – dodaje. Zwraca jednak uwagę również na to, że badania zgodnie z procedurą z rozporządzenia mogą być prowadzone tylko w dni robocze, a to nie uwzględnia w pełni specyfiki oddziaływania hałasu w tym rejonie, ponieważ jest on największy właśnie w weekendy i inne dni wolne, kiedy osoby z kraju i zagranicy zjeżdżają Zakopianką na wypoczynek na Podhalu. Potwierdzają to dane udostępniane publicznie przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, która notuje rekordy liczby pojazdów przemieszczających się drogą właśnie w czasie dni wolnych od pracy.
Teraz akustyków czeka praca w laboratorium nad danymi zebranymi w terenie. -Osoba pomiarowa, która również będzie obrabiała te próbki, musi sprawdzić te przebiegi już będąc w laboratorium, czy dana próbka nie zawiera zdarzeń, które nie pochodziły od badanego źródła hałasu, w tym przypadku drogi, a które mogą w sposób znaczący wpłynąć na wynik – mówi akustyk Filip Dymek. -Częstym przykładem jest szczekanie psa, ponieważ na terenach wiejskich te psy są i widząc nas, czyli osoby pomiarowe, na nas szczekają, a taki szczek może bardzo mocno wpłynąć na hałas w danej próbce, ponieważ są to krótkie, ale bardzo wysokie poziomy, które mogą podwyższyć tą wartość średnią – wyjaśnia. Po oczyszczeniu próbki z tych zbędnych dźwięków akustycy przystępują do wyznaczenia metodą obliczeniową poziomu hałasu dla pory dnia i dla pory nocy, a następnie sporządzają porównanie wyników do poziomów normatywnych ujętych w Rozporządzeniu Ministra Środowiska w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku.
Raport, który będzie ostatecznym wynikiem ich pracy trafi do Referatu ds. Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Nowy Targ oraz do Urzędu Gminy Nowy Targ. Jeżeli okaże się, że dochodzi do przekroczeń dopuszczalnych poziomów hałasu, wówczas urzędy te podejmą stosowne kroki celem wyegzekwowania montażu ekranów akustycznych.
Po stronie Ludźmierza nie było badane, za poprzednim razem też nie!!! Kiedy do nas będą badać, tu też jest hałas.
Też mam hałas.