Przejdź do treści
o nas

Krok po kroku – jak rozwiązać problem z hałasem

Poradzenie sobie z hałasem w otoczeniu nie jest prostym zadaniem. Trzeba przygotować się na to, że pokonanie problemu zajmie trochę czasu, jednak aby do tego w ogóle doszło od czegoś trzeba zacząć. W tym artykule zebraliśmy proste, konkretne i najbardziej podstawowe wskazówki dla osób, które dopiero zaczynają walkę z niechcianymi dźwiękami.

1. Dokumentuj co się dzieje

Tego, czego doświadczasz i co rujnuje Ci życie, nikt inny nie słyszy dokładnie tak samo jak Ty. Nawet sąsiad mieszkający na tym samym piętrze czy w domku obok. Na siłę oddziaływania fali akustycznej i powodowane przez nią negatywne doznania ma wpływ wiele czynników. Czasami wystarczy relatywnie niewielka przeszkoda lub zmiana usytuowania aby odczucia z mocno uciążliwych stawały się całkiem znośne. Dlatego nagrywaj, dokumentuj hałasy, które Ci doskwierają najlepiej i najczęściej jak się da. Smartfonem, przenośną kamerką, lustrzanką rejestrującą wideo – czym możesz. Na przykład tak jak ilustruje to zdjęcie poniżej. Na nagraniu wideo powinno być widoczne miejsce, gdzie hałas nam dokucza oraz wyraźnie słyszalne jaki rodzaj dźwięku przedostaje się do naszego domu bądź mieszkania.

Obraz też jest ważny. Jeśli będziesz nagrywać tylko sam dźwięk dyktafonem np. dudnienie muzyki, wrzaski, galopady, hałasy przemysłowe, usługowe czy jakiekolwiek inne, to możesz spotkać się z zarzutem, że mogło to być nagrane gdziekolwiek, bo przecież tutaj, gdzie mieszkasz „na pewno wcale nie było tak głośno”. Rozwiązaniem są też profesjonalne urządzenia do nagrywania i analizy fal dźwiękowych posiadające moduł GPS, to jednak już większy wydatek.

2. Dokumentuj jak się czujesz

Zapisuj, nawet w zwykłym notesie, jak zmienia się samopoczucie i stan zdrowia pod wpływem hałasu w odniesieniu do siebie samego i swoich bliskich. W przypadku hałasów powtarzających się przez wiele dni, tygodni, miesięcy, spisz każdą zarwaną noc i odnotuj efekty jakie miało to dla Twojego zdrowia. Notuj rzeczy, które mogą wydawać Ci się prozaiczne lub oczywiste, na przykład: miałem zawroty głowy, miałem mdłości, dzwoniło mi w uszach, doświadczyłam duszności, dziecko przez dzień, tydzień, miesiąc, było rozdrażnione, płakało, uskarżało się na ból głowy, mama – wtedy, wtedy i wtedy, miała podniesione ciśnienie, musieliśmy wzywać lekarza, tato ma stale podniesione ciśnienie (zapisuj wskazania ciśnieniomierza).

Jeżeli dochodzi do konieczności konsultacji z kardiologiem, neurologiem, psychologiem, zbieraj każde możliwe potwierdzenie zaświadczające o szkodach doznanych z powodu hałasu. Doprowadzanie innej osoby do rozstroju zdrowia a nawet do przemijalnego uszczerbku na zdrowiu jest karalne. Mówi o tym art. 157 kk: “Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”

3. Zwróć się bezpośrednio do sprawcy hałasu

Jeżeli masz dobrą dokumentację jak hałas jest słyszalny w Twoim mieszkaniu lub domu, to weź urządzenie, na którym masz to nagrane, poproś kogoś znajomego na świadka, aby ci towarzyszył i idź na rozmowę do sprawcy hałasu. Nie zaczynaj agresywnie ponieważ zaszkodzisz sobie. Zimny spokój i konkrety działają znacznie lepiej. Będąc opanowanym sprawisz wrażenie, że nie przyszedłeś tylko po to aby dać upust swoim emocjom i na tym się skończy, ale że masz sprawę dokładnie przemyślaną i przeanalizowaną, nie zawahasz się walczyć o swoje.

Trzeba spokojnie powiedzieć mniej więcej to: „Proszę Pani/Pana, w moim mieszkaniu/domu hałasy, które Pan/Pani wytwarza słyszalne są tak (tutaj pokazujemy nagranie nie pozostawiające wątpliwości jak bardzo hałas jest uciążliwy). Z powodu tych hałasów powtarzających się stale od… (należy precyzyjnie i bez koloryzowania – albowiem nie należy mówić niczego, co można podważyć – podać jak długo), nie jesteśmy w stanie normalnie korzystać z naszego mieszkania/domu. Jest to niezgodne z prawem na podstawie art. 144 Kc, natomiast powodowanie szkód na zdrowiu podlega pod art. 157 kk. Dogadamy się jak rozwiązać ten problem polubownie?”

4. Jeżeli to nie pomoże zwróć się do spółdzielni lub wspólnoty

Spółdzielnie lub wspólnoty lubią udawać, że problemy z hałasem to nie ich sprawa i odsyłają poszkodowanych na Policję lub do Straży Miejskiej. Nie mają racji – to jest ich sprawa i wynika to z konkretnych przepisów. Spółdzielnia lub wspólnota zdecydowanie może podjąć interwencję w odniesieniu do lokatorów, którzy stale naruszają spokój i uniemożliwiają normalne korzystanie z pozostałych lokali – do eksmisji włącznie, przepisy na podstawie których jest to możliwe omówił dla naszych czytelników dr Piotr Poniatowski w tym artykule: https://corazglosniej.pl/eksmisja-za-halas/

Spółdzielnia lub wspólnota zdecydowanie może podjąć interwencję w odniesieniu do lokatorów, którzy stale naruszają spokój

A zatem: drukujemy ten artykuł, bierzemy ze sobą nagrania, idziemy na spotkanie z zarządem spółdzielni lub wspólnoty i mówimy: „Proszę Pani/Pana, lokator mieszkający pod adresem (należy podać) naraża mnie/moją rodziną na taki hałas (tutaj ponownie pokazujemy nagranie nie pozostawiające wątpliwości co do tego, jak bardzo hałas jest uciążliwy). Państwo, jako spółdzielnia/wspólnota, na podstawie tych przepisów (kładziemy na biurku wydruk z przepisami i ich omówieniem) możecie podjąć interwencję i doprowadzić do rozwiązania tego problemu. Chcę ustalić z Państwem w jaki sposób się do tego zabierzemy.”

5. Jeżeli nie ma spółdzielni ani wspólnoty, albo jeżeli punkt 4 nie zadziała

Każdy ma możliwość bezpłatnego, samodzielnego postawienia przed sądem sprawcy hałasu poprzez wszczęcie sprawy karnej. Aby to zrobić trzeba mieć zgromadzone dowody – najlepiej zarówno te dotyczące hałasu jak i uszczerbku na zdrowiu przez hałas spowodowanego, które jak widzimy przydają się w każdej opcji rozwiązywania problemów z hałasem. Następnie należy wypełnić formularz zgłoszenia i dostarczyć go na Policję lub do prokuratury adekwatnej dla danego rejonu. Jak to zrobić opisała dla naszych czytelników szczegółowo mec. Aniela Łebek. Artykuł i bezpłatny formularz zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia znajdują się tutaj: https://corazglosniej.pl/jak-samemu-uciszyc-sprawce-halasu/

6. Jeżeli problem z hałasem jest bardziej skomplikowany

W przypadku gdy problem z hałasem nie odnosi się do pojedynczej osoby lub osób prowadzących prywatną działalność gospodarczą, gdzie możliwy jest osobisty kontakt, natomiast hałas, poprzez skalę jego oddziaływania, dotyczy większej grupy osób (na przykład całej ulicy czy osiedla), wówczas warto zacząć od zebrania grupy sąsiadów i podjęcia wspólnych działań. Jak skutecznie zebrać taką grupę opisaliśmy tutaj: https://corazglosniej.pl/jak-zachecic-sasiadow-do-wspolnej-walki-z-halasem/
W artykule tym zawarte są też wskazówki jak zidentyfikować sprawcę hałasów i określić rodzaj potrzebnych działań.

7. Kompletna lista możliwości

Wszystkie dostępne w Polsce ścieżki interwencji administracyjnych w sprawie hałasu opisaliśmy w artykule: https://corazglosniej.pl/jestem-ofiara-halasu-co-zrobic/
Jeżeli w rozwiązaniu problemu nie pomoże żadna z powyższych porad ani żadna ścieżka administracyjna, wówczas pozostaje wszczęcie procedury postępowania cywilnego.

Może Cię zainteresować również:

 

14 komentarzy do “Krok po kroku – jak rozwiązać problem z hałasem”

  1. Wspaniały kolejny artykół. Dziękuję ❤️ Mam problem z dokumentowaniem hałasu, bo na nagraniach np. smartfonwm jest on jakiś mizerny zwykłym smatfinem. Co dobrze się sprawdzi w takich sytuacjach?

    2
    1. P.Danko!
      Oczywiście smartfonem się da – trzeba tylko zadbać o poprawę toru audio czyli dokupić do niego zewnętrzne mikrofony. To w tej chwili się bardzo rozwija i wybór jest szeroki. Mówię oczywiście o mikrofonach w technologii bezprzewodowej 2,4Ghz. Lepsze (takich firm jak Rodo, Shure czy Saramonic) mają zasięg nawet do 100 metrów. Znajdzie też Pani produkty tańsze w okolicach 100 zł, ale jakościowo może być kiepsko. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość ustawienia mikrofonów blisko źródła hałasu np na granicy swojej działki, a smartfona trzymać w ręku. Mikrofon smartfona się nie sprawdza, bo został skonstruowany do przekazu sygnału z bliskiej odległości i jednocześnie system
      ma zadanie tłumienia szumu tła (żeby rozmowa tel. była czysta i zrozumiała) – dlatego kupując zewnętrzne mikrofony zmieniamy model zastosowania smartfona. Takie zewnętrzne mikrofony też są wyposażone w system redukcji hałasu zewnętrznego (co w naszych zastosowaniach nie jest dobre) i dobre jakościowo modele dają możliwość wyłączenia tej funkcji – więc kupując warto zwrócić na to uwagę. Pozdrawiam cicho!

      3
  2. Właśnie odkryłam istnienie tego portalu. Fenomenalny. Tu jest wszystko czego latami szukałam a nigdzie nie było. Dziękuję! 🙏

    4
  3. Gdybym znalazł tą stronę wcześniej to by mi oszczędziło masę niepotrzebnych nerwów, ale „lepiej późno niż wcale”. Dziękuję za wspaniałą pracę i pomoc.

    4
  4. Witam wszystkich! Zmagałem się ostatnio z nadmiernym hałasem (zakład, produkcja) i zgłosiłem sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, jak przeczytałem w tym portalu. Chciałbym zapytać, ile czasu zajęło Wam uzyskanie odpowiedzi i ewentualnej interwencji ze strony WIOŚ? Czy były jakieś czynniki, które wpłynęły na długość oczekiwania? Dzięki za podzielenie się doświadczeniami!

  5. Rada z nagrywanie,m pomogła. Mój sąsiad to był taki dj amator, tylko że zamiast w klubie, to w mieszkaniu. Musiałem go oświecić tym moim filmikiem, żeby zrozumiał, że nie wszyscy lubią techno o 3 w nocy. Wcześniej, jak go nachodziłem bez nagrania żeby przestał, to on mówił, że pierniczę głupoty, a jego nie może być aż tak słychać u mnie. Jak zobaczył i usłyszał, to teraz jest ciszej, ale czasem jeszcze puszcza coś, ale już dużo ciszej. Prawdą jest też, że się więcej wskura z opanowaniem. Jak chodziłem do niego podk*rwiony i się darłem żeby przestał to na złość robił mi jeszcze głośniej. „Na zimno” nie wiedział o co kaman.

    1
  6. Proponuję zrobic takie prawo, ze deweloper ma obowiązek wylaczyc z uzyciu jedno pietro budynku, jesli okaze się że budynek nie spelnia norm.

  7. Witam jestem w kropce. Mam sasiada audiofila, gra codziennie. W sierpniu policja wysłała wniosek o ukaranie do sądu, do dzis nie mam informacji co ze sprawą.
    Złożyłem od razu kolejne zawiadomienie pod koniec sierpnia, w pazierniku nas przesłuchano ale do dziś nie postawiono sąsiadowi zarzutów. Wzywam policję ona potwierdza interwencje, ostatnio nawet pisali wniosek do dzielnicowego który miał się u nas zjawić przed świętami. Nie zjawił się i nie odbiera telefonu. Jak wygrać tą nie równą walkę?

  8. Nagrałam jak słychać co sąsiad robi u nas w mieszkaniu. Dagmara ze spółdzielni miała wytrzeszczone oczy i oboje z prezesem dopiero po tym przyszli na oględziny. Wcześniej nie. Po tym załatwili sąsiada, hałasów koniec, grzeczny jak trusia. Polecam nagrywać dobrze i widocznie hałas z obrazem w pokojach. To jest najlepsza porada na jaką znaleźliśmy, tylko dopiero ta zadziałała.

    3
    1. W moim przypadku sasiad dwukrotnie ukarany grzywną z sadu w formie wyroku zaocznego. Od kazdej sie odwolal a muzyka leci nadal, kolejne zawiadomienie na policji. Ile takich grzywien może otrzymać zanim sad zdecyduje się na inne kary ?

      1
      1. Dopóki nie nastąpi kwalifikacja z art.190a K.K czyli § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby dla niej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
        Myślę, że jest na dobrej drodze:)

        2
  9. Nie mam siły na walkę. Mam kilka źródeł hałasu w miejscu zamieszkiwania z czego najgorszy jest paczkomat, te trzaskania drzwiczek jak wystrzały. Pójdę na policję to powiedzą, że jestem chory psychicznie, nie mam siły przechodzić przez kpiny jakie są na chorych od hałasu. Ja się od tego budzę a mam pracę z nocnymi zmianami na dyspozytorni, czasem muszę spać w dzień. Mam zatyczki, nic to nie daje, nie do tego hałasu. Są też inne hałasy. Jestem sam. Mój ojciec uwielbia hałas, mieszka na wsi. Wszędzie ze sobą wlecze ten głośnik, sąsiadom współczuję, wiem przez co z nim przechodzą. Potrafi włączyć szlifierkę i szlifować stare meble dla rozrywki chociaż są do spalenia i nie potrzebne mu w ogóle, on lubi włączać różne rzeczy głośno. Nic nie dociera. Z nim nie ma emocjonalnego kontaktu, on sam nie rozumie co sobie i innym robi, przykro pisać o rodzicu w ten sposób jest to jednak prawda, którą chcę wyrzucić z siebie, bo nikt tego nie rozumie. Ojciec choruje na serce, ma cukrzycę, ma zasłabnięcia, leków bierze dziennie więcej niż idzie się doliczyć, cała sterta na stole, ale on nie rozumie, że pławiąc się w hałasie pogarsza sytuację. Jest zawsze nerwowy, podbuzowany, nie umie się skupić na zdaniu trwającym kilka sekund, już traci uwagę. Sam sobie tak to zdrowie zniszczył. Z nim nie porozmawiam, wyśmiałby mnie pierwszy. Idę do pracy na trzecią w nocy, chciałbym spać, ale nie mogę ponieważ sąsiad imprezuje właśnie, chociaż jutro jest poniedziałek i wszyscy w bloku idą do pracy, a dzieci do szkoły. Sąsiad nie przejmuje się. Do niego było pisane pismo ze wspólnoty, nie ja za tym optowałem, to inni sąsiedzi. Nic nie pomogło, że dostał takie pismo. Nigdy nie wiadomo kiedy nastawi głośniki na full i sprosi swoich. Nie widzę żadnego wyjścia z tej sytuacji. Nie wierzę, że przeprowadzka coś może zmienić, tyle ludzi pisze wszędzie jak to wygląda nie tylko u mnie jednego. To mieszkanie, gdzie mieszkam należy do osoby z dalszej rodziny, nie byłoby mnie stać na wynajem w Warszawie w tych stawkach jakie są na portalach ogłoszeń, chociaż mam pracę etatową, odpowiedzialną, z wymogiem wyższych studiów technicznych, które mam ukończone. Myślę, że mogę mieć zaburzenia depresyjne ponieważ nie widzę niczego sensu, żeby się wyrwać. Tylko chciałbym się wysypiać, to wszystko. Nie chcęiść do psychologa, obawiam się że potraktuje mnie niepoważnie albo przeciwnie, że wrobią mnie w chorobę psychiczną jaka uniemożliwi mi pracę, a to jest ciągły brak snu i tyle. Od tego zaczyna się być w takim poczuciu odłączenia od kontaktu z otoczeniem, dlatego że tylko tak da się przetrwać, jakby na trybie „stand by”, jakby uśpienia choć będąc świadomym. Ja tak funkcjonuję już długo i nie mam siły. Chciałem się zwierzyć, nic ponad to. Pozdrawiam jeszcze wszystkich innych cierpiących jak ja, których Was nikt nie rozumie i nie pomoże.

    1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *