Przejdź do treści
o nas

Jazda do sądu

Mobilna kamera i dron – to dwa urządzenia, które pozwoliły policjantom z Radomia na zarejestrowanie wyczynów uczestników ulicznych wyścigów samochodowych i ich ukaranie. Zastosowane przez Policję metody są nadzwyczajnie skuteczne, dlatego że sprawcy nie mają pojęcia o tym, że są nagrywani w trakcie łamania prawa. Można je zastosować w każdym miejscu.

ICam Mobile to seria kamer do monitoringu miejskiego, która tym się wyróżnia, że montażu urządzenia można dokonać błyskawicznie i niepostrzeżenie, czego sprawcy wykroczeń w ogóle się nie spodziewają. Z tego rozwiązania skorzystała radomska Policja przygotowując szeroko zakrojoną akcję przeciwko nielegalnym wyścigom samochodowym na terenie miasta. Rezultaty akcji, podane do publicznej wiadomości 31 stycznia 2025, okazały się zaskakująco dobre – zatrzymano prawa jazdy 14 ścigającym się kierowcom, z czego w przypadku 9 osób ryzykowne i hałaśliwe zachowania na ulicach zawiodły ich aż na salę sądową, ponieważ Policja wystąpiła do sądu z wnioskami o ich ukaranie. Na obecną chwilę kilku kierujących otrzymało już prawomocne wyroki sądowe, które skończyły się dla nich zakazami kierowania pojazdami na czas 6 i 8 miesięcy lub nawet 2 lat. Część spraw jeszcze czeka na rozpoznanie przez sąd. Co ciekawe Policja ukarała też cztery osoby mandatami karnymi w kwocie do 8 000 złotych za niewskazanie uprawnionemu organowi osoby, której powierzyli pojazd do kierowania w tym czasie.

Skuteczne działania, które podjęła Komenda Miejska Policji w Radomiu mogą i powinny być doskonałym przykładem dla funkcjonariuszy z innych miast

Justyna Jaśkiewicz, Rzeczniczka Prasowa KMP w Radomiu mówi, że większa akcja przeprowadzona na ulicy Fołtyn w Radomiu zdecydowanie nie jest jedyną, a funkcjonariusze starają się na bieżąco walczyć z tymi kierowcami, którzy na ulicach zachowują się ryzykownie i za głośno. – Do walki z kierowcami, którzy nie przestrzegają przepisów, kierowani są między innymi policjanci wchodzący w skład grupy Speed, którzy wykorzystują oznakowane i nieoznakowane pojazdy wyposażone w videorejestratory. Funkcjonariusze wykorzystują również sonometr, dzięki któremu z ruchu są eliminowane pojazdy przekraczające dopuszczalny poziom hałasu emitowanego przez ich układy wydechowe. Dla większej skuteczności mundurowi wykorzystują w działaniach także bezzałogowy statek powietrzny, dzięki któremu z wysokości mogą dokładnie przyjrzeć się ryzykownym zachowaniom na drodze – wymienia Pani Justyna Jaśkiewicz.

Skuteczne działania, które podjęła Komenda Miejska Policji w Radomiu mogą i powinny być doskonałym przykładem dla funkcjonariuszy z innych miast, w jaki sposób można przeciwdziałać nielegalnym wyścigom na ulicach, których niechlubnymi rezultatami jest zarówno stwarzanie ryzyka utraty zdrowia i życia przez postronne osoby, jak i dotkliwa uciążliwość dla wszystkich zmuszonych do słuchania ryku silników w miejscach zdecydowanie do tego nieprzeznaczonych. Jak się okazuje jest jak najbardziej możliwe ustalenie sprawców takich wyczynów i doprowadzenie do ich ukarania. Trzeba tylko chcieć to zrobić.

fot. materiały prasowe Komendy Miejskiej Policji w Radomiu

Może Cię zainteresować również:

 

5 komentarzy do “Jazda do sądu”

  1. Ktoś wie może jak to jest w policji skonstruowane, że nie ma nadrzędnych wytycznych aby wszystkie komendy wdrożyły dokładnie takie same działania? Mnie to co jest przypomina jakbyśmy byli Stanami (niebardzo) Zjednoczonymi gdzie w każdym stanie inne prawo. W Radomiu mogą i potrafią ich wyłapywać, nie ma certolenia się, sprzęt odpowiedni znalazł się, a u nas w Warszawie bandyterka urządziła z ulic prywatny folwark, ścigają się w dzień i w nocy, huk, niebezpieczeństwo to jest stały pejzaż. Wszystko na widoku publicznym, każdy to widzi, a policja „nie ma narzędzi”, „nie ma sposobu”.

    5
  2. Drifty to każdy robił, ale oprócz auta to się jeszcze miało rozum. Gdzieś za miastem, na pustych drogach proszę bardzo, a teraz to debile robią to nawet na AOW, o tym, że w mieście to nie mówiąc bo wszyscy wiedzą. Policja, nie powiem, że nie robi nic, widywałem ich jak takich łapali, tylko że dysproporcję widać tak, jak te patologiczne wyczyny. Za mało Policji, za dużo debili w samochodach pokupowanych przez tatusiów i mamusie, których ani nie wychowywano aby się potrafili odnaleźć w społeczeństwie, ani sami na te samochody nie musieli zarobić więc tylko ryzyko i szpanerstwo, zagrażanie innym. Człowiek sam zarobił, to dbał, nie ryzykował, że zaraz rozbije popisując się.

    1
  3. U nas jest mała miejscowość dość blisko do granicy. Nic się nie da z tym zrobić.
    Zima jest lekka, ciepła, ścigają się cały czas.
    Huk, wystrzały z rur wydechowych, hamowanie, kręcenie „bączków”, piski opon w centrum miejscowości pod samym kościołem plac, parking. Nikt niczego „nie widzi” ludzie się boją tych bandytów.
    Mają za nic ludzkie życie, zdrowie, nawet swoje, to jak oczekiwać, że się przejmą, że ktoś chce spać w nocy, bo musi na następny dzień do pracy.

    1
  4. Wadowicom też by się przydało. Tyle ludzi z całego świata do nas przyjeżdża na turystykę religijną, spójrzmy prawdzie w oczy, że z niczego innego jak z Karola Wojtyły ta nasza mieścina sławna nie będzie, a na wszystkich ulicach jest ta hołota pierdząca rurami, na motorach też, popisy z ruszaniem z piskiem opon, na obwodnicy wyścigi. Wstyd przed gośćmi tu przyjeżdżającymi, a życie z tymi hałasami to codzienna mordęga. Położysz się zdrzemnąć po pracy – wybuch, chcesz żeby dziecko zasnęło – wybuch, chcesz spać w nocy – wybuch. Powinni im wszystkim rekwirować te samochody bo żadne mandaty na to nie pomogą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *