Skutki długotrwałego narażenia na hałas odciskają znaczące piętno na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Niestety wiedza na ich temat w społeczeństwie wciąż jest znikoma, co przekłada się na brak zrozumienia i lekceważenie w stosunku do osób, które ich doświadczają.
We wszystkich rozmowach z ludźmi poszkodowanymi przez hałas pojawia się jeden wspólny element – zetknięcie tych osób z lekceważeniem ich problemu i to na różnych polach.
Lekceważąco odnoszą się do sprawy służby i urzędy, autorzy hałasów proszeni o poszanowanie cudzego prawa do spokoju, a nawet nierzadko rodzina i znajomi, którzy – sami takiego problemu nie doświadczając, nie szczędzą uwag w rodzaju: “przesadzasz”, “to żaden problem” czy “inni mają gorzej”.
Dlatego za najtrudniejszy element w walce z hałasem uważam powszechną niewiedzę na temat jego szkodliwości dla zdrowia i wynikającą z niej pobłażliwość. Ciekawa jestem Państwa opinii w tej sprawie.